Twórcy ludowi
Twórcy Ludowi z terenu Gminy Krokowa
- Irena Jeszke „Haft dobry na wszystko…”
Wychowałam się w małej miejscowości Goszczyno w gminie Krokowa. Już w szkole podstawowej spodobał mi się haft kaszubski, dlatego postanowiłam się go nauczyć. Tworzyłam mnóstwo małych serwetek, nie tylko ze wspaniałym haftem, ale również na szydełku. Z biegiem lat, moje zamiłowanie do rękodzielnictwa tylko się pogłębiło, stało się pasją i dobrym sposobem na odstresowanie. Sprawia mi to wielką radość i uczy cierpliwości.
Zajmuję się głownie tworzeniem biżuterii, serwetek szydełkowych oraz różnego rodzaju ozdób świątecznych i upominkowych. Najczęściej wykorzystuję materiały wcześniej zakupione, ale także przedmioty nadające się do ponownej przeróbki. Pomysły na nowe projekty czerpię z prasy specjalistycznej oraz Internetu. Większość moich wyrobów wyrobów rozdaję rodzinie i przyjaciołom. Swoją pasją udało mi się zarazić kilka osób. Zainteresowanych moją twórczością zapraszam do Wierzchucina.kom. 48 500 803 332E-mail: irenajeszke@gmail.com
- Gabriela Kortas „Pasja złotą nitką wyszywana”
Od urodzenia mieszkam w Wierzchucinie. Już od wielu lat zajmuję się haftem, który jest moją pasją i poświęcam mu każdą wolną chwilę. Podstaw haftu uczyłam się z książek, poprzynosiło różne efekty. Następnie uczęszczałam na kółko hafciarskie prowadzone przez panią Jadwigę Kirkowską w Wierzchucinie. Od tego czasu biorę udział w różnorodnych konkursach, zajmując czołowe miejsca, np. w 2012 roku zdobyłam 1 miejsce na najlepszy produkt lokalny „Bursztynówka” w kategorii produkt rękodzielniczy „Serwetkę – wzór Puck”. Ponadto otrzymałam wyróżnienie za haft wyszywany złotą nitką na aksamicie. Swoje prace prezentuję na rozmaitych wystawach, festynach, targach agroturystycznych i turystycznych. Moją specjalnością są stroje kaszubskie, serwety oraz pamiątki, takie jak igielniki i zakładki. Część moich prac opuszcza region wraz z turystami.kom. +48 661 262 343
- Jolanta Kościelniak „Sztuka i recykling”
Pochodzę z Jastarni, ale od trzeciego roku życia mieszkam w Krokowej. Zawsze uwielbiałam robótki ręczne, lecz na poważnie zajęłam się nimi ok. 25 lat temu. Teściowa zaraziła mnie haftem kaszubskim i poświęciłam się temu na długi czas, udoskonalając swoje umiejętności. Startowałam w konkursach organizowanych przez Zrzeszenie Kaszubsko – Pomorskie i Muzeum Ziemi Puckiej, w których otrzymywałam liczne wyróżnienia. Po stracie pracy szukałam zajęcia, które miało mi zapewnić jakikolwiek dochód. Pewnego dnia natrafiłam na artykuł o recyklingu, czyli o tworzeniu nowych, niepowtarzalnych rzeczy z „niczego”. To było to! Zaczęłam od decoupage na wydmuszkach, następnie zabrałam się za robótki na szydełku, malowanie i dekorowanie butelek, papierową biżuterię i wiele innych. Moją największą dumą są motyle. Część z moich praz przeznaczam na prezenty, natomiast pozostałe można zakupić podczas rozmaitych festynów. Na brak pomysłów nie narzekam, natchnienia szukam w najbliższym otoczeniu, szczególnie inspirują mnie piękne, kaszubskie krajobrazy. Nie mam określonego tematu przewodniego w swojej twórczości, wszystko zależy od danej chwili. Materiały do swoich dzieł pozyskuję, oprócz z zakupu nowych detali, m.in. z opakowań po żywności. Rękodzielnictwo jest dla mnie nie tylko wciągającym hobby, ale również sposobem na Zycie. Mam ogromne oparcie w rodzinie, która jest dumna z moich osiągnięć, a także w znajomych, którzy mówią, ze posiadam „złote ręce”.Kom. +48 695 146 288
- Ewa Kur „Tworząc część kaszubskiego dziedzictwa”Urodziłam się w czasie II Wojny Światowej w Kadzidle koło Ostrołęki, gdzie moja rodzina została wywieziona przez hitlerowców. W 1946 roku wróciliśmy do Odargowa, naszej rodzinnej miejscowości, w której żyliśmy od pokoleń jako rdzenni Kaszubi. W świat robótek ręcznych m.in. szycia oraz haftu wprowadziła mnie moja ciocia, która w tamtym okresie zajmowała się moim wychowaniem. Przed wojną odbywały się kursy haftu kaszubskiego w miejscowościach Żarnowiec oraz Krokowa. Jedną z uczestniczek była utalentowana hafciarka Pani Anna Semerling, która zgodziła się uczyć mnie wyszywania. W swoich pierwszych próbach wzorowałam się na pracach pani Anny, mojej mamy oraz haftach ze Skarbca Klasztornego w Żarnowcu. Przy szczególnej fascynacji starym wzornictwem, sama także projektuję i tworzę nowe szablony. Uczestniczę w Wojewódzkim Konkursie Haftu Kaszubskiego, podczas którego debiutując, zostałam wyróżniona a w kolejnej edycji konkursu, zostałam nagrodzona 3. Miejscem. Wyszywanie jest bardzo czasochłonnym zajęciem, ale daje mnóstwo satysfakcji. Wiele haftów wykonuję na rzecz kościoła parafialnego w żarnowcu m.in. obrusy na ołtarze wykończone bursztynem, ornaty, stuły oraz bieliznę kielichową. Moją największą dumą jest podarowana Ojcu Św. Janowi Pawłowi II bielizna kielichowa z okazji imienin w 2003 roku, za którą otrzymałam z Watykanu piękne podziękowania w imieniu Ojca Świętego. Podobny prezent zrobiłam dla ks. Biskupa Głodzia, który został wręczony w imieniu całej parafii. Dotychczas moje prace sprzedawane były na festynach organizowanych na terenie gminy Krokowa.
E-mail: Ewa.kur123@wp.pl
- Bożena Kowalska „W różnorodnym świecie faktur i barw”
Pochodzę z Mazowsza, urodziłam się w Mławie. Na Kaszubach zamieszkałam z rodziną w 1981 r. Moja przygoda ze sztuką zaczęła się od małych prac plastycznych i eksperymentowania z maszyną do szycia. Od początku interesowała mnie tkanina i możliwość jej wykorzystywania. Pierwszymi pracami były szmaciane zabawki, ubranka dla dzieci, dekoracyjne zasłonki wykonywane głównie techniką patchwork, zdobione aplikacjami i haftem. Czasem były to pomysły własne, ale również podpatrywane od innych twórców. Obecnie najwięcej czasu poświęcam haftowi komputerowemu. Eksperymentuję z różnymi materiałami, takimi jak wełna, filc, papier czerpany. Lubię bawić się kolorem, łączeniem różnych materiałów i technik. Najbardziej jestem dumna ze swoich kartek okolicznościowych, które powstają na papierze czerpanym. Tło, najczęściej morski pejzaż, maluję temperą, a następnie wykonuję haft komputerowy.kom. +48 505 133 039
- Danuta Okulska „Zatrzymując czas w kadrze i na płótnie”
Urodziłam się w Pile w Wielkopolsce. Na Kaszubach, a dokładnie w Dębkach zamieszkałam 7 lat temu. Od dziecka lubiłam prace plastyczne. Uczęszczałam na zajęcia z malarstwa pod kierunkiem Pana Fiałka znanego w Pile plastyka. Lata szkolne obfitowały w rozmaite prace plastyczne wykonywane na rzecz szkoły, domu, krewnych. Oprócz malarstwa pasjonuje mnie fotografia, która pozwala mi zatrzymać w kadrze to, co chcę uwiecznić. Inspiracje są różnorodne, jednak najbardziej inspiruje mnie natura. Nie ustaję też w poszukiwaniach nowych tematów dzięki poparciu i zachęcie bliskich. To wszystko powoduje, że wciąż doskonalę swoje umiejętności. Nie mam jednak pracy, która jest mi szczególnie bliska. Trudno wskazać jedną ulubioną, gdyż każda jest wyjątkowa ze względu na włożone w nie zaangażowanie czasowe i emocjonalne. Kiedy pytają mnie o nagrody i wyróżnienia, odpowiadam, że nie tworzę dla nagród. Nagrodą dla twórcy jest zawsze to, gdy ktoś zapragnie na wytworzone „dzieła” patrzeć nie tylko przez chwilę, ale chce się nimi otaczać. Wiele z moich prac wyszło poza mój dom i zdobią, mam nadzieję, wiele miejsc, ciesząc oczy oglądających. Zachęcam wszystkich do spróbowania realizacji się w jakiejkolwiek pasji. W każdym z nas coś drzemie. Wydaje mi się, że potrafiłam to coś w sobie odnaleźć.kom. +48 698 096 805
E-mail: nova-debki@wp.pl
- Lilianna Szymoniak – Okulska „Decoupage – wciąż satysfakcjonujący i niemonotonny”Pochodzę z Białogardu, w województwie zachodniopomorskim, natomiast w Dębkach mieszkam od ponad 10 lat. Powodem mojej przeprowadzki była potrzeba znalezienia własnego miejsca na ziemi, najlepiej blisko natury… I udało się!
Moja przygoda ze sztuką zaczęła się, kiedy zobaczyłam przedmioty wykonane techniką decoupage. Były piękne. Dlatego postanowiła zrobić kurs, by własnoręcznie wykonywać przedmioty właśnie tą metodą. Początki były trudne, jednak z biegiem czasu i ze zdobywanym doświadczeniem efekty mojej pracy coraz bardziej mnie zadowalały. Jest to pasja, która uczy mnie cierpliwości i dokładności oraz rozwija mój zmysł artystyczny. Ciągłe poszukiwanie nowych technik sprawia, że to hobby nigdy nie staje się monotonne. Najwięcej zyskuje na tym moje najbliższe otoczenie, które obdarowuję pięknymi, własnoręcznie zdobionymi prezentami, a oni nagradzają mnie szczerymi uśmiechami i pochwałami. Ich radość jest dla mnie największą nagrodą za moją pracę. Inspirację czerpię praktycznie ze wszystkiego, począwszy od własnej wyobraźni, poprzez obserwację otoczenia. Również dzieła innych artystów mają na mnie wpływ. Moimi ulubionymi twórcami są Tamara Lempicka oraz Alfons Mucha, którzy bardzo inspirują mnie w mojej decoupago’owej twórczości. Moja twórczość skupia się na tematyce marynistycznej oraz kaszubskiej, ale nie stronię od innych wyzwań. Tak naprawdę, wszystko zależy od chwili, w której tworzę. Do swoich prac wykorzystuję różnorodne materiały. Najczęściej są to zakupione surowe przedmioty, które następnie ozdabiam technikę decoupage, jak również przedmioty, które straciły już swój blask lub pozornie nie nadaje się już do niczego. Dzięki tej technice mogę tchnąć w nie drugie życie. Obecnie, moje prace można nabyć bezpośrednio u mnie.kom. +48 607 207 450
- Elżbieta Littwin „Ekspresja w rozmaitych odsłonach”
Urodziłam się w 1975 roku w Pucku, jestem mieszkanką gminy Krokowa. Cieszę się z tego powodu, że jestem Kaszubką, tym bardziej, że moje korzenie ze strony mamy wywodzą się z Nadola. Od dziecka miałam duszę artystyczną, lubiłam prace ręczne, nawet majsterkowanie. Jako 14 – latka napisałam swoje pierwsze wiersze i dzięki Michałowi Bajorowi odkryłam poezję śpiewaną. W roku 2005 zajęłam się tworzeniem biżuterii, jesienią 2011 roku, chcąc wzbogacić swoją wiedzę w zakresie nowych technik plastycznych, rękodzielniczych, trafiłam na białostocki kurs haftu soutache prowadzony przez Anię Jaroszewicz – Supruniuk, która jest jedną z pierwszych soutache’ystek w Polsce. Natomiast dzięki firmie „SztÓkaTeria” z Białegostoku poznałam takie techniki, jak filcowanie na sucho, na mokro, suwkowanie i decoupage. Tworzenie ozdób metodą soutache to dla mnie zabawa kolorem i formą. Każda moja praca jest wykonana z wielką starannością, jest niepowtarzalna i wyjątkowa. Inspiracją dla mnie była Dori Csengeri – słynna i ceniona projektantka oraz soutache’ystka na świecie.
Lubię też fotografię – zatrzymywanie w kadrze kawałków otaczającego mnie świata, sytuacji, ludzi… Aby dopełnić wiedzę w tym zakresie, a tym wzbogacić swoje umiejętności. Wciąż poszukuję, odczuwam potrzebę twórczego rozwijania, jestem ciekawa nowych wyzwań, nowych form ekspresji,
jak np. wire – wripping, praca z pergaminem, Quisling, malarstwo, zwłaszcza abstrakcyjne. W 2013 roku zostałam laureatką 2 miejsca w konkursie „Bursztynówka” organizowanego przez Stowarzyszenie „Bursztynowy Pasaż” w kategorii „Rękodzieło”.
- Przemysław Olczak „Inspiracje muzyczne, literackie, folklorystyczne”
Pochodzę z serca Wielkopolski – Gniezna. Na Kaszuby przybyłem ponad 10 lat temu i osiedliłem się w malowniczej gminie Krokowa. Od 20 lat zawodowo zajmuję się sztuką, a moja przygoda z nią zaczęła się w liceum ogólnokształcącym wraz z fascynacją muzyką i literaturą. Początkowo najbardziej zajmowała mnie fotografia, później, kiedy wzrosła świadomość odczuwania i poznawania piękna pojawił się rysunek i malarstwo. Do dzisiaj główną inspiracją mojej pracy jest to, co mnie otacza i to co tkwi we mnie Przetwarzam przez siebie zaistniałe sytuacje, nastroje, jak również muzykę i literaturę, które stanowią nierozłączne elementy mojego życia. Tematyka mojej twórczości nie jest wyraźnie związana z konkretnym regionem. Wpływy różnych kultur przenikają się. Wykonywane przeze mnie prace w zakresie rękodzieł artystycznego, do którego zaliczają się intarsje czy rysunki na szkle są uzupełnieniem mojej twórczości. Czerpanie z folkloru i tworzenie kolejnych prac pozwala na doskonalenie warsztatu artystycznego.kom. +48 510 199 736
E-mail: przemolczak@gmail.com
- Gerard Wrycza „Twórczość w stali i mosiądzu”
Pochodzę z Gdyni z rodziny o tradycjach rzemieślniczych. W młodzieńczych latach podejmowałem próby kucia w dostępnych mosiężnych i miedzianych blachach. Pod koniec lat sześćdziesiątych dzięki „ArtRegion” w Sopocie, rozpocząłem produkcję kutych wieszaków oraz związanych z polską historią replik karabinów i pistoletów. Wzorowałem się na bogatych zbiorach Muzeum Wojska polskiego w Warszawie. Podobnie jak w malarstwie, moja technika puncowania i trybowania w blachach z metalu półszlachetnego lub w srebrze ma nieograniczone możliwości tematyczne. Rozpocząłem wykuwanie ze stalowych blach hełmów i zbroi polskiej husarii. W 2013 roku wykonana przeze mnie zbroja zajęła 1 miejsce w konkursie na najlepszy wyrób rękodzielniczy zorganizowany przez Stowarzyszenie „Bursztynowy Pasaż”. Ludzie mający pasje, rozwijający swoje talenty są bogatsi duchowo i ubarwiają swoje życie na emeryturze.58 673 70 01
E-mail: gerus1944@wp.pl
www.gerard-metaloplastyka.pl.tl
- Józef Semmerling „Zajmuję się upowszechnieniem sztuki ludowej i tradycyjnej”W dzieciństwie strugałem ptaszki i gwizdki z drewna. Będą w wojsku zająłem się rzeźbą w drewnie. W 1980 roku stworzyłem pierwszą rzeźbę, którą zaprezentowałem w konkursie „Rybak w rzeźbie ludowej i malarstwie na szkle”. Od 1980 roku biorę czynny udział w licznych wystawach, kiermaszach, plenerach rzeźbiarskich i konkursach, w których wielokrotnie byłem nagradzany i wyróżniany. W XVIII Konkursie Współczesnej Sztuki Ludowej Kaszub w Chojnicach zdobyłem I nagrodę w kategorii Rzeźba. Wiele nagrodzonych prac obecnie znajduje się w muzeach w Gdańsku, Bydgoszczy, Bytowie, Toruniu, Słupsku i Chojnicach. Najbardziej cenię rzeźby wykonane do Ołtarza Papieskiego w Sopocie, które powstały w 1999 roku oraz XI stację drogi krzyżowej wykonanej do Sanktuarium Matki Boskiej Królowej Kaszub w Sianowe.
Obecnie mieszkam w Gdańsku, ale pracą twórczą zajmuję się w Lisewie, gdzie ma małą pracownię rzeźbiarską. Rzeźbiarstwo jest moją największą pasją i zapewniam, że z niej nie zrezygnuję .kom. + 48 603 449 147